- pierś z kurczaka
- średnia marchew
- 1 pietruszka
- 1 seler
- liść laurowy
- 2 ziarenka ziela angielskiego
- sól, pieprz
- około 3-4 sztuki małych ziemniaków
- woreczek kaszy jęczmiennej
- majeranek
Do garnka wlewamy wodę, wrzucamy pierś z kurczaka i startą na tarce: marchew pietruszkę i seler. Dodajemy liść laurowy i ziele angielskie i całość gotujemy, aż jarzyny będą miękkie, a kurczak nie będzie surowy. Następnie obrane ziemniaki, kroimy w kostkę i wrzucamy do garnka wraz z kaszą jęczmienną (rozcinamy woreczek i gotujemy "luźną" kaszę). Przyprawiamy do smaku, dodając majeranek. Całość gotujemy tak długo aby żaden składników nie był surowy, ale uważamy, żeby nie rozgotować zupy. Smacznego :)
Moja ulubiona zupa, chyba nigdy mi się nie znudzi :)
OdpowiedzUsuńPiękny i inspirujący blog :) A krupnik wygląda na bardzooo smaczny :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię krupnik :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mmm krupnik ♥ Smak mojego dzieciństwa! ^^
OdpowiedzUsuńObserwujemy? :)
Smacznie i zdrowo. :) A Twój blog bardzo ładny. :)
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do liebster bloga. :)
OdpowiedzUsuńhttp://nastolatkawkuchni.blogspot.com/2013/06/liebster-blog_28.html
ooo jak tu smacznie! i jak ładnie podane ;) zdecydowanie będę odwiedzać :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie sobie zdałam sprawę, że jeszcze nigdy nie robiłam krupniku!
OdpowiedzUsuńdodaje się do obserwowanych - widzę że bardzo smacznie i zdrowo gotujesz :))))
OdpowiedzUsuńnarobiłaś mi smaka! Jutro chyba zjem taki krupnik, bo akurat nie mam co zrobić z kurczakiem, mniam!
OdpowiedzUsuńOmomom !! moja ulubiona zupa ♥ ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie + obserwuje
http://fashion-wera.blogspot.com/
strasznie zglodnialam ;) apetyczne djecia :)) obserwuje !
OdpowiedzUsuńhttp://bezxpomyslu.blogspot.com
Wspaniały blog, naprawdę jest mocno zachęcający do gotowania :) I do tego cudne zdjęcia, przez które aż można poczuć zapach potraw :D MAGIA!
OdpowiedzUsuńmake-up-and-i.blogspot.com
przypomina mi zupkę mojej ukochanej babci! miodzio ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam krupnik !:)
OdpowiedzUsuńTak smakowicie tu jest, że aż zacznę obserwować. ;)
OdpowiedzUsuńale mi narobiłaś ochoty na krupnik tym wpisem... już wiem, co jutro mam na obiad :)
OdpowiedzUsuń